Jola Rawska (lilly)


Listopad nie ma gustu


Gdybyż był chociaż cieniem października
albo przed-cieniem świątecznego grudnia!
Lecz on o sobie sam stanowić umie
w światłach cmentarnych, mgłach, śliskich ulicach.

A gustu za grosz i cóż za obyczaj! -
Woła na słońce ostrym gwizdem wiatru
w gołych gałęziach, więc ono się boczy,
dzień zostawiając deszczowi. Na szybach

przecinki mokre - to kod listopada,
króla depresji, zjadacza kolorów.
Nie dość wszystkiego - jeszcze te sny zsyła,
miłości każąc w kruczą przepaść skakać -

jak gdyby za dnia nieprawdziwa była
i trzeba siły, by w szczęście uwierzyć.



https://truml.com


print