Jakub


Wstyd żywych trupów.


Przeżuwam mięso
nic nie chcę mówić
lepiej pomilczę
w ciszy popatrzę

zmarznięta jesteś
nie wstyd ci łżeć
jeszcze moment
przełknę mięso

nie chcę nic wiedzieć
wgryzać na nowo
żyjemy do przodu
kradniemy lub łżemy
nie chcę słuchać
ani rozgrzeszać
księdzem nie jestem
by robić to co tydzień

nie rzucę i już
przełknę to mięso
ciszej będzie choć chwilę

nocą budzisz się w mych snach
kroczysz beznamiętnie
wypowiadasz bezimienne słowa
oczy niepotrafiące płakać
usta proszące o wybaczenie

więc nie sypiam
milczę
przełykając mięso.



https://truml.com


print