Asia Obstarczyk


chóralnie


świat z czasem wydaje się
być coraz mniejszym polem
do widzenia.  i rozpoznany 
zostaje w mgnieniu oka teren, 
po którym błądzę. 

a ty, który niby nad nami, 
wyprowadzony z obłędu, 
wisiałeś nad drzwiami i wszędzie
było cię pełno jak przystało 
na bana wysokiego napięcia. 

pod sufitem było nam cicho 
i ciepło.  co noc powtarzałem
cię w myślach poskładanych,
widziałeś? słyszałeś.

kolana między szparami desek, 
śpiew w trzeciej osobie,
groteskę strun niepoliczalnych . 
widziałeś, lecz nie zamieniłeś
ze mną ani jednego wahania.



https://truml.com


print