bosonoga - Gabriela Bartnicka


zaprosiłeś mnie do przyjaciół


nie mogło być inaczej
bo tak jak Ty
gdy nikt nie patrzy wącham książki
do twarzy tulę okładki
 
a pies z siwym pyskiem
śpiący w Twoim wersie
jest też moim psem
 
i choć nie spełniłeś prośby
odejdę a ty zostań
nie zamykaj jeszcze świata
 
usiłuję uwierzyć
że teraz jesteś w lepszym
dla nas niepojętym
gdzie Jasność dobrych przygarnia
 
Michałowi



https://truml.com


print