Aleksander Selkirk


Silver Lake


tutejsze drzewa istnieją podwójnie 
im wyżej wznoszą się w jasną próżność nieba 
tym wyraźniej stoją w ciemnym lustrze wody 
sójki nawołujące się krzykliwie wśród gałęzi 
zdają się kołysać na dryfujących kłodach 
a łabędzie drzemiące na leniwych falach 
ni stąd ni zowąd gnieżdżą się w konarach 

stoję przed lustrem między prawdą i iluzją 
poprzez odbicie twarzy dochodzę do siebie 
pamiętam dziecko zatrzymane w kadrze 
uwięzione teraz w gęstej sieci zmarszczek 

w jaki sposób zjednoczyć rzecz i jej odbicie 
czy drzewo musi runąć aby spotkać lustro 
czy jest jaskinia w której cienie znają życie 
czy bez rzeczy konkretnej odbicie jest pustką 



https://truml.com


print