sam53


jesienny sen


i znowu piąta na zegarze 
dwa słowa niosę tobie w szepcie 
nim dzień na dobre nam się zacznie
 sen ci opowiem - bo w nim jesteś 

jak niekończący się już spokój 
pod nami łąka w górze niebo 
wiatr gra nam cztery pory roku 
my zasłuchani w Vivaldiego

minęła wiosna później lato
orkiestra koncert gra niezmiennie
nutą tak zwiewną delikatną
jak gdyby wszystkie już jesienie

były do końca jednym dźwiękiem
lekkim jak fraza sercu miła
w tym śnie bierzemy się za ręce
znów deszcz - parasol wyrzuciłaś



https://truml.com


print