Yaro


dogonić jesień


słońce zgasło na jakiś czas
na niebie ciemnym jak sadza gwiazdy jak statki
ozdabiają dywan wieczności

w twoich oczach chowam sny
motyle śpią w ciemno
kwiaty pogubiły płatki
nad strumieniem przekwitły kaczeńce

kilka liści pędzi ścieżką wiatr
zapraszam cię do siebie
herbata stygnie zimna jak kosmos

teraz
kroczysz ze mną zadowolona mimo kilku wad
ubierz się w cierpliwość
oczy miej otwarte na świat
podaruję szczęście oddam siebie
dogonić chcę marzenia



https://truml.com


print