Kasiaballou vel Taki Tytoń


takie kwiatki


margaretko moja

bądź co bądź
mówiłeś

oceany otworzymy wszystkie
słońca w płatkach tym czasem

tymczasem

nabrzmiewałam w trymestrach okrąglała nadzieja
tobie wiotczały kolana i twardniały łokcie
kiedy fundament przerasta ramiona aż po żywopłot
między nami cichy staw w ogrodzie

margaretki



https://truml.com


print