Ferdynand Głodzik


Ogórek abstynent


(Przypowieść na sezon ogórkowy)

Rozparty na grządkach dojrzewa powoli,
poczciwą i miłą sercu jest rośliną;
jednak nie pomyśli żaden alkoholik,
aby z jego soków produkować wino.

Ogórkowym trunkiem nikt nie wypił zdrówka,
wie to każdy facet i każda niewiasta,
bowiem nie istnieje wódka ogórkówka
i nie funkcjonuje ogórkowy nastaw.

Nie ma w tym nijakiej ogórkowej winy,
ten jego mankament moją litość budzi,
nie może ogórek kurzyć się z czupryny,
ni w pijanym widzie bratnio zbliżać ludzi.

Mimo wieloletnich wysiłków pokoleń,
nigdy się w pradziejach nie zjawiła szansa,
aby mógł ogórek stać się alkoholem,
bo czymże by wtedy przyszło go zakanszać?



https://truml.com


print