Yaro


o sobie samym


jeśli to co robię jest złe
nie chcę siebie znać
tkam sieć każdego dnia
jeśli jest słaba porwie ją wiatr

liczę sekundy zamienione na tabletki
ile jeszcze wody ile deszczu
niebo płacze
ronię łzy pochylony nad ojca grobem

zamyślony nad losem chylę głowę
w garści ziemia pokryje moje kości

proszę o chwilę modlitwy
zatrzymaj się nad mym grobem
córko synu żono

przyjacielu zabieram ze sobą wszystkie tajemnice
jestem obcy inny patrzę na świat naturalnie
człowiek jak cywilizacja ma początek i koniec



https://truml.com


print