Michał Wodecki


π/2


Mojej psychoterapeutce





 
jest ich dwóch który to nie wiadomo w chorobie
 
zrodzony bliźniak on czekał na tarczę w złości
gdy odbiła lotkę rzucił się do  sznurówki
buta i wybiegł
 
zdjął okulary pytając delikatnie o dzieci
ona też swoje w dwa palce
zawisły w wahaniu nad granicą biurka
 
oczy jak cztery czarne koty
 
 
„moje dzieci to maluszki  trzy latka drugie
czternaście miesięcy”
 
założyła z powrotem
zatrzasnęła drzwi z napisem:
 „ pacjentom wstęp wzbroniony”
 
liczba pi



https://truml.com


print