Michał Wodecki


mama, ogród i słońce


gdy przyjechałem z córką mama  wychodziła z ogrodu
inna perspektywa ledwo ją poznałem
jakby odmłodniała i łatwiej zrozumiałem
że zaczęła się dla niej starość
 
niedawno odwiedziła swoje siostry tu nie ma znajomych
sama zupełnie od czasu śmierci mojego taty
 
wieczorami siedzi pewnie przy sztalugach i maluje samotność-
obraz bez oparcia stacza się po spirali drewnianych schodów
stoi uśmiechnięta  wpatrzona w najmłodszą
wnuczkę na trochę będą razem
 
jak wampir  jak dziki
człowiek potrzebuje  krwi i ciała drugiego człowieka
to zobaczyłem w tańcu zachodzącego słońca
w siwych włosach mamy
 



https://truml.com


print