Werewolf


Equus


oto miłość
najsłodsza
skulona
półmrokiem
nabrzmiałym
w planetę
szlachetnej czerwieni

oto miłość
najczystsza
żłobiąca
szlachetne
strugi bólu
w ocean
wodospadem źrenic

bo cóż innego...

pod rozgrzanym niebem
kropelką napalmu
zrzuca potajemnie
skórę
roztacza woń
słodkawą

i mdlącą

oto miłość
najszczersza
splątana
łagodnym
kłosem myśli
w połacie
neuronowych więzi

oto miłość
niewinna
wyjąca
kolumną
warg spękanych
w świątynię
zabłoconej rzeźni



https://truml.com


print