morhange


transplantacja


strach nabiera mocy i przechodzi przez próg
mimo rozsypanej soli i otwartych oczu w półśnie

ociera się o łóżko do którego wślizgujesz się
i zrzucasz na podłogę gniewny spokój

pościel nasiąka niedokończonymi sprawami
i żeruje na krzywdach tak byś przeszedł

przez kłąb brudnej wiary i wyjął z pleców nóż
którym nakreślisz nowe ślady na innym ciele

wiesz że na bruku nie ma miejsca na czystość
kiedy rośnie apetyt na okrutne zło niezbędne do przeżycia



https://truml.com


print