Jacek Sojan


pokazała


powroty w czas niewinności
wydają się niemożliwe
dla mężczyzny po rozwodzie

poetycki sen
o wszystkich cudach właściwych kobiecości
znanych tylko lekarzom i kochankom
może jeszcze lustrom i wodzie
zwłaszcza wodzie bezkarnie harcującej
po wyśnionym ciele

taki sen
pewnego dnia przychodzi
jest w nim wszystko co rodzi rzeczywistość
a zatem zalotność obiecująca dotykalne wizje
przy nich sułtan ze swoim haremem żon pięciuset
wydał mi się ubogim krewnym

czekałem na otwarcie wrót seraju
na zerwanie zasłon wszelkich ziemskich tajemnic
a pragnąłem
pragnąłem oślepnąć byle ujrzeć
co pokaże mi oddana
już tylko podwojonej namiętności

pokazała
nie Safony
ale swój własny
długi jak moje oczekiwanie
czerwony jak bolszewicka flaga
język

tak powróciłem do przedszkola



https://truml.com


print