sam53


jednym jabłkiem


nim w sadzie jabłka znów dojrzeją
i się sczerwienią winobluszcze
noce zatęsknią za maciejką
dni jak co roku będą krótsze

w zachodach słońca w chmur fiolecie
w mglistych obłokach nad łąkami
w szepcie dwa słowa wiatr przyniesie
i pocałunki jak aksamit

wieczory zejdą na rozmowach 
sny i marzenia noc wypełnią
a my złączymy nasze słowa
jak dwie połówki jabłka w jedno



https://truml.com


print