Krzysztof Lisiecki


Premiera


Wielka gala pełna sala
ocean oklasków
aplauz wielki dzwięk butelki
w kuluarów blasku

Foyer się złotem szczerzy
jaśnieje światłami
dla solistów i tancerzy
sukcesem zjednanych

Pełen blichtr i wizerunek
każdy chce zachować
wszyscy sztywno i z powagą
nic ująć nic dodać

Znaczni goście przybyli
i ważne persony
im godność się należy
w foyer ukłony

Fason trzymać musimy
sami przecież wiecie
oni do gabinetów poszli
a my już w bufecie

Wreszcie trema puściła
na bok konwenanse
i byśmy sobą znów byli
zaczęły się tańce

Teraz wolność z miłością
splątana do granic
sztuka spełniona radością
to wszysko ma za nic

Swym sukcesem zjednani
jesteśmy w amoku
talent swój wysławiamy
a scena już w mroku

Dostojnie czeka na nas
światła rampy zgasły
ona już odpoczywa
żądna znów oklasków

Ciszą spokojem się koi
ale ma w pamięci
że jutro znów rampą rozbłyśnie
że znowu my spięci

Tremą i przeżywaniem
na deskach staniemy
że swój talent i pamięć
na proscenium pchniemy

I przez fosę do krzeseł
dotrze nasze słowo
ludziom otuchy dodamy
by nadziei drogą

Było prawdy przesłanie
i stało się teraz
byś mógł codzienność zagubić
po to jest nasz  TEATR

                        K.eL.



https://truml.com


print