Krzysztof Lisiecki


Śicznotka


Nie wiedziałem, że jesteś
i że gdzieś istniejesz
puki cię nie ujrzałem
nie wiedziałem gdzie jest
granica doskonałości, powabu i piękna
zmysły w uczucia niewoli
ta wizja przeklęta

Twoje usta namiętne
doskonałe uda, piersi jędrne
sam nie wiem nie uwierzę w cuda
twoja kibić wiotka, przejmujące oczy
ten kto raz w nie spojrzy zaraz w nich utonie
zapomni o całym świecie o domu o żonie
i podąży w ekstazie za twoim urokiem

Jesteś wręcz zjawiskowa
masz władzę nad ludźmi
zniewalasz każdym krokiem
na to nie ma zgody
nie na darmo cię zowią demonem urody

Facet się chwilą zachwyci, ogarnie spojrzeniem
     długo patrzy i tylko patrzeniem się syci
   już wie że nic takiego w życiu go nie spotka
        stukając obcasami odeszła ślicznotka.

                                          K.eL.



https://truml.com


print