Yaro


w podróż


ciągną się dni jak w wagony na wschód
nie ma nadziei
nie ma łez
przenika strach wychodzą dreszcze

nie bądź pewny długa droga
przejazd zamknięty
czerwone światło na ciężką pracę

wyciągasz dłoń po ostatniego kęsa
głód jakiego nikt nie pamięta tylko z opowiadań
choroby eliminują słabych celowa selekcja

wojna trwa niesie krwawe żniwo
na długo zapamiętasz
czas się powtarza żadna siła go nie zatrzyma

  patrzy słońce świtem
 scenariusze pisze proza życia
wojny  dziećmi nienawiści chciwych panów
cent więcej warty niż człowiek mały

w podróż na wschód
zabija mnie głód
przenika mróz



https://truml.com


print