Yaro


los niesie echo


karmieni jak niemowlęta
niepotrzebną wiedzą
każdy łyka standardy
podnosi poprzeczkę

życie jest tak proste
płynie jak chmury na niebie

stworzyli świat niewolników
praca do śmierci

bogaty się cieszy
biedny los tego co w to wierzy

na oślep w pośpiech
w wirze uciśniętych potrzeb
chwytasz wszystko
tonący kurczowo chwyta brzytwy



https://truml.com


print