Yaro


łatwiej tak żyć


rozszarpały wilki dusze na strzępy
nie pozostało nic prócz kilku kropel łez

stróżką krwi zaznaczone ostatnie chwile
szare dni zatrzasnęły rozdział

strach zmieszany z żalem
co dalej
nie ma gdzie uciec przed dniem
snuję się jak cień w opiętym płaszczu

ulicami płyną sekundy. zatrzymaj mnie
na wieży ratusza czas chłodnym się stał

ptaki nie mają zmartwień łatwiej tak żyć
może mylę się w śnie wytrącę prawdę



https://truml.com


print