Małgorzata Pospieszna-Zienkiewicz i Edek Pospieszny


Okruchy przeszłości


powiadano że jest szary w środku
został po nim stary rower
kupiony na wyprzedaży
lampa Aladyna
i kozaki spijające podwórkowe kałuże

kiedy  przemierzał chodnik
mówiono Dandys idzie
z czasem opuściło go szczęście
choć pasjans zawsze wychodził

żona wymknęła się z linoskoczkiem
monotonię zmieniając w cyrk
do miłości potrzebował tylko łóżka
a ona chciała  wierszy o księżycu
 
koń z którym chadzał na piwo
zdechł od zwykłej wody
jakby diabeł w niej trującym ogonem zamieszał

marniejąc w samotności
przyklejał oczy do okna
a gdy miasteczko gasło jak świeczka
zapadając się w sobie kawałek po kawałku
z gwiazd  tworzył  potomka
nazywając go marsowym chłopcem

zanim życie uszło
pogłaskał wklęsłość na klatce
wyżłobionej przez żal



https://truml.com


print