Aleksander Selkirk


Anielcia


1900, galicyjska wioska
 
Córko, jeśli wyjdziesz za Cygana,
nie wejdziesz więcej do mojego domu.
 
Anielciu, jeśli pokochasz obcego
(och, jaki on przystojny!)
spalisz przed sobą do nas wszystkie mosty.
 
Polko, jeśli poślubisz przybłędę,
twoje potomstwo będzie kardynalnym błędem.
 
1904, liniowiec bremeńskiego przewoźnika przez Atlantyk
 
Kapitanie, mój synek Stefcio strasznie kaszle, umrze
jeśli pozostanie w ładowniach na dnie statku.
 
Proszę Pani, nie możemy trzymać ciała na pokładzie.
Mamy dla Pani worek, sznur, kamienie.
 
Boże, dajesz i odbierasz. Proszę, nie przestawaj dawać.
 
1907, Chester, Pensylwania
 
Panie, jeśli będzie chłopiec, pozwól, że nazwę go Stefan.
 
1915, Wilmington, Delaware
 
Stefciu, Ameryka Ameryką, ale z matką rozmawiaj po polsku.
 
1962, Nowy Jork
 
Stefciu, mnie się już nie uda, ale ty obiecaj, że pojedziesz do Polski.
Jeśli odnajdziesz grób dziadków, uklęknij, zmów pacierz.



https://truml.com


print