Bazyliszek


Orbit


lat już wiele jakże wymyślony
rodzi wschody i zachody
zimę w lato zmienia
 
oceany nie sypiają
kropla z kroplą roztańczona
 
długimi cieni nocnych fal
dzień za dniem
 
których udawaniem jest zegarek
ciągle w krąg
 
a ja płaczę tylko
tamtymi drzewami
 
jednak z nimi
chodzę śpiewam
 
a gdy przyjdzie czas żegnania
pójdę światłem
 
obnażony z ziemskich
 
szat



https://truml.com


print