Nevly


kochanie


wyszedłem w noc
deszcz na rękawicach
a ręce?
palce pragną mokrzej
pytałaś jak to rozwiązać
nie wiem
rozmawiam z chwilą
ona też nie wie
zupełnie bez powodu
twarz w dłoniach
cisza
zakotwiczam się przed wejściem
czekasz...

jestem
dotykam
różany ogród pełen piekieł

płoniesz
bez_ kuriozalnie
wiem
też płonę
muszę utrzymać równowagę
nie naciskaj
podróże do wnętrza są takie

jakie to cudowne
mów śpiewaj krzycz
jestem

jesteś
określiłaś mnie
określiłem ciebie

dobranoc



https://truml.com


print