piórko


o czwartej nad ranem



gdy śpisz
przysiadam na brzegu
w milczeniu wiele można usłyszeć
za oknem trzeszczy drzewo
weteran dawnych lat
też cierpi na bezsenność
 
jestem tu
podpowiada twój oddech
słucham zapatrzona w usta
powiedz
czy twój sen zasiał skrzat
co kot wymruczał na płocie
ile owiec przeszło przez mostek
a może śnią w swojej zagrodzie
ciii
 
dość tych mamrotań
cisza marzenia owija w poduszki
a ja prosto z łóżka
łapię promienie budzonego słońca



https://truml.com


print