Krzysztof Lisiecki


Świt


Oczy otwierasz i widzisz
świt wstaje za oknem
myśl biegnie pokryjomu
czy do celu dotrze
doznanie prawdy odnajdzie
nie uniknie złości
namiastką woli się stanie
zbłądzi do litości nad sobą samym

Już ranek obudzić się trzeba
na nic tu dywagować
pora wstać dla chleba

                   K.eL.



https://truml.com


print