Krzysztof Konrad Kurc


Strażnik sadu


 
spotykamy się pośród grusz i jabłoni
najczęściej zachodzimy ze słońcem
w czerwieniach bezwietrznej zapowiedzi
 
wabi nas zapach suszonych owoców
cierpka i zarazem słodka duszność
grzeszne szczęście przechowywania lata
 
pragnienie przy cembrowanym źródle
ma chłodny smak czystej wody
niezmąconej przezroczystości powietrza
 
pstrąg po drugiej stronie lustra studni
to ciemniejszy fragment nieba
mówisz Gabrielu że przepływa przez nas



https://truml.com


print