Sztelak Marcin


Stan równowagi



Diabeł – ostatnia osoba jakiej bym się spodziewał
w piekle.
 
Z prawa i urodzenia skazani na banicję
wędrujemy z miejsca na miejsce.
Przeczesując ziemię w poszukiwaniu kości
wspólnych przodków.
Pustka.
 
Gotujemy kaszę nad świeczką,
bo w kociołku skarby. Chrust jeszcze mokry,
ale co ma wisieć.
Cywilizacja.
 
Mamy swoje zamroczenia i apostazje. Słomiane
życia za pazuchą, krok za krokiem
w stronę światła.
Tunel.
 
Poza tym uważam, że Kartagina
nigdy nie istniała.



https://truml.com


print