Nevly


światło o smaku malin


nie od razu rozświetlimy żyrandole
rozwiewając mroki
lęku ukrytego w zakamarkach

najpierw na granicy pragnień
posłuchamy jak grają zmysły
by wszystko co ukryte pomiędzy
zatańczyło zgodnie z ruchem wskazówek
wyobrażeniami zegara
o nocach przynoszących wyczekiwanie

szalone_
kiedy spełnią się wszechświaty
pożądanie wypije całą wodę
ze studni rozkoszy
oknem na ogród wyleje każdy świt
rozbłyśnie zbudowany z szeptów
żadną słoną kroplą
więcej nie spływając po policzku

wtedy poczujesz
że miłość to nie error

że tytuł istnieje naprawdę



https://truml.com


print