vladys


co z tą miłością


zjawiła sie z nikąd
tak po prostu przyszła
była w wielkim transie
odeszła 
przyszła
nigdy nie wiadomo
czy jest 
czy też była
ona na przekór trwa
istnieje i zbliża
któregoś dnia
odrzucamy ją
a ona tkwi
wzbraniamy się przed nią
mówimy głośno 
NIE
a oczy 
w jednym rytmie 
TAK
zapytaj miłości czy
jeszcze poczeka w zakątku
i weźmie w ramiona
niezdecydowanie
połączy trzepot rzęs
i tak już zostanie



https://truml.com


print