Zedka


luty



Był jak luty
Szybki ale obfity w skandale
Był jak stracone dziecko
Wyrwane z łona matki
Wykrwawiające się z życia
Był jak zgraja białych idiotów
Którzy urżnęli mu łeb
Był jak konająca z rozpaczy kobieta
Czekająca z rozłożonymi nogami
Na pierwszy krzyk dziecka
Był jak bohater animowany
Lecz nie o tak pięknym głosie
To był on
Stojący na czele i na to patrzący



https://truml.com


print