bosski_diabel


Rozbudzić uśpiony księżyc


 
jestem lustrem na ścianie patrzę na odbicia
zatrzymane  w kadrze przemijają z wiatrem
zamilczeniem ze środka odbiło się wczoraj połknięta 
 
cisza usypia usta jestem czysty nawet przezro
lunatycznie drepczę po ciemku w kierunku jej dłoni
ścieżką wysypaną zielonym liściem jaśminu tylko
 
boję się bialej kartki papieru przez którą prześwieca
zapomnienie szukam punktów wspólnej grawitacji
na osi wyobrażeń wyznaczając granice uczuć teraz
 
nie potrzebuję ciebie poczekam aż zatęsknisz
 



https://truml.com


print