sam53


wspomnienie


zapachniało kąkolem
latem zimą z wierzchu
i spłynęło falą pośród chłodów
zmierzchem owinęło noc całą
aromatem chleba 
kromką co do ust podnosisz
ponad warg widnokrąg
 
podniosło się ciszą
tkaną w bezkolorze
zgarbionym horyzontem
wplątanym w korzenie
wczorajszym ciepłem
jakby ze mną było
 
do bólu



https://truml.com


print