Aleksander Osiński


Z palcem na ustach


Po zapaleniu zatok można jeszcze
bez przekonania podpowiadać wierszom: pssst…
nic wam nie jest? Bo jeśli tylko
coś się stanie - pamiętajcie, nogi za pas.

Być może nie na darmo
toczymy jednak drewno, nawzajem
dobierając ramy w jedynym, dostępnym
obiegu, jakby koniecznie trzeba
wyśnić się obecnym,

chociaż nikt nie ma prawa
do bladego pojęcia jak składasz usta
i sens świata sprowadza się do szczypty.

Więc jednak życie, mimo że słono
i w gorącej wodzie, są bakterie,
które się uparły,

że jeśli z podróży nic nie wyjdzie
i tak zostanie adres.



https://truml.com


print