cieslik lucyna


Ach te festiwale-z cyklu klapka wspomnień


Co było miłego w naszym peerelu
pamiętne festiwale-to było dopiero
opolski krajowy pełen blasku splendoru
podziwiał naród polski to był punkt honoru

Piosenki Radzieckiej ten w Zielonej Górze
chciał się przypodobać tamtejszej kulturze
darzę go sentymentem z tej oto przyczyny
że w finale śpiewały znajome dziewczyny

w Kołobrzegu skoczny wszyscy rozśpiewani
żołnierze nucili o kraju kochanym
z nimi przyjaciele Republik Związkowych
sławili Ojczyznę w hasłach propagandowych

Sopot witał wszystkich gości z końcem lata
był naszą przepustką do lepszego świata
Bursztynowy Słowik prestiż i nagroda
inną dziś popularność zdobywa a szkoda

dziś śpiewają wykonawcy co czują otwarcie
kiedyś strzegła cenzura idei zażarcie
o braterstwie miłości tak lecz temu biada
kto śpiewał o równości albo z partią zadarł

jednak zostały utwory dziś niedoścignione
festiwalowe pozory omijaliśmy z fasonem
zostały piosenki przeboje niezapomniane
do których powracamy i tak pozostanie

Autorka L.Mróz-Cieślik



https://truml.com


print