hossa


portalajka


nie moje planty w śniegu po ławki
unoszą noski brązowe
wokół neonów śmigają płatki   
żeby odpocząć na głowie
i tak idziemy sobie

czasu jest tyle że można błądzić
chociaż tramwaje są puste
pętlą się pętle droga prowadzi
chyba w tym mieście nie usnę
dzięki wam nogi posłuszne

nie moje planty w śniegu po ławki
moja nie moja aleja
czuję że blisko jest już do kładki
tuż za nią tętni tawerna
w puchu błyszcząca- bezmierna



https://truml.com


print