birczin


Brzeg


balansuj razem z Nią
przez palce przestrzeni
strzępów kontynentów szmat
przez powłokę lat

przez serdecznych
i tych mniej
 
przez bohaterów śpiew
dziury w pasmach szczęść
sztuczny miraż
różowe pasaty ryzyka
i czarny śnieg
 
balast pomyłek zrzuć
w otchłanie szlachetnej gry
 
żagle pragnień
rozpościeraj na maszcie
z traw
 
i nie bój o sztormy
byle w przód
po horyzont zdarzeń
znaczeń bez znaczeń
aż początku
majaczeń
wrzód –
 
Brzeg
tej choroby
ojczyzny i matni
zwanej dalej ochotą na życie



https://truml.com


print