Pi.


lament ubogi


dla T.S.


nie ma co gadać
o czym o kim nie ma
bo kogo to przecież już nie ma

myśleć trzeba
pamiętać
i wypić też trzeba z kimś

nawet do drzewa
nawet do głodnego kota
nawet do wychłodzonego od dziś pieca
iść trzeba naoddychać się
na dwa płuca na dwie komory
walić krwią w żyły
po przedsionkach po aortach
po przyciasnych włosowatych
się mazać w karmazynach
się mazać choćby pod prąd

żyć trzeba by nie wyć
do nieprzytomności
bo przecież nie do śmiechu
się można zmartwić

wszyscy mówią że wszyscy umrzemy
ale nie mówią że ty że on że ja
właśnie tu i teraz



https://truml.com


print