gabrysia cabaj


Kot faszerowany


Przesłuchiwany, rozciągany
ugniatany;
i ta mina marsowa, ten spokój.

Łowca ptaszków, konsument nornic.

Pięknie wyszły na zdjęciu jego płuca,
żołądek - spójrzcie państwo,
jakie wyraźne kłęby gazu!
Czy on zawsze taki?

Łapka w łapkę, podłączony do króplówki
ma w sobie coś ze Sfinksa i Złodzieja ryb*
nasz rudy kot kłuty na zielonym stole.

Tylko nie wiadomo co za przymkniętymi
oczami: jakie nocne ścieżki w pamięci,
ile jeszcze iskier gwiazd zlizywanych
z sierści.

Jakie szmery, dźwięki. Samotność
na moim biodrze - dokąd?





*Złodziej ryb - autor Misior Cudak


.



https://truml.com


print