Pi.
pornol
przechodziłem przez Charlesa Bukowskiego
 jak przez Odrę przechodzi moralny gówniarz
 przechodziłem drzwiami i przez okno na park
 łapczywie masakrując marginesy paznokciami
 byle nie uronić grama bezcennie sprośnej frazy
 przechodziłem przez progi wszystkich bram
 choć o siedmiu bramach ciała to nie Bukowski
 a ten melancholijny Czech który udowadniał
 że w Pradze też się po szampańsku kurwią
 przechodziłem boso i w sznurowanych glanach
 na słodko na skróty i na nie tylko własne ryzyko
 bez biletu przechodziłem i bez zażenowania
 z własną spermą we własnej zaskoczonej dłoni
 choć częściej wsiąkała we wczesne komiksy Manary
 przechodziłem głodnym Millerem i sytym Nabokovem
 zakompleksiony Roth harmonizował rytmicznie puls
 a panna Jong wreszcie uniosła się pod sam sufit
 
 więc - mówię ci - wiem że pięćdziesiątą kalką Greya
 nie próbuj nawet zastępować parcianych sznurówek
 prawdziwa pornografia to najszczersza ze sztuk
 gdy sztuka to najbezwstydniejsza pornografia
https://truml.com