Czapski Tomasz


Moralność


nie szukajnie wypatruj
za daleko patrzą oczy
z cztery strony świata
nikt nie wraca z gołymi rękoma
i pustym bagażem

ręce w kieszeniach
przeliczają kamienie
mantra codzienności
przepełniona lękiem

poci się złudzenie
dobrze zaplanowany wieczór
z happy end-em nie wypalił
tragikomedią jesteśmy sami

zmieniam więc zakończenie
nietykalni względem siebie
a upadli nadal czekamy
wchodząc w kolejny rok

fragmentami
kochania



https://truml.com


print