cieslik lucyna


Jak co roku


Już za chwilę sanie ruszą
pan Mikołaj przed podrożą
czyści buty palto pierze
karmi swoje wierne zwierzę

czapkę sobie sprawił nową
nie wypada z gołą głową
tak świętemu gnać po świecie
zimą podróżuje przecież

białą również gładzi brodę
wpadnie nawet w niepogodę
do swych dzieci jak co roku
gdy gwiazdka błyśnie o zmroku

przez rok cały zbierał listy
powód prosty oczywisty
kocha dzieci rożnych nacji
i da prezent do kolacji

L.Mróz-Cieślik



https://truml.com


print