mamusia45


To nie zima...


jesień zaledwie jest wspomnieniem
szadź na gałęziach błyszczy grudniem
niepokój serca dziwne drżenie
kochać mi ciebie coraz trudniej

śnieg przysypuje znane drogi
i chłodną bielą krew spowalnia
zmrożonym kwiatem szyby zdobi
mróz gdy wykrada ciepła nadmiar

świat rozmazany w zaspach tonie
kiedyś się niebo udobrucha
spokój podaruj sobą ogrzej
kiedy dokoła zawierucha

kryształki uczuć trzymam w dłoniach
zbyt zimnych by odtajać chciały
pozwolić aby wiatr je porwał
zakończyć to co między nami

potem obrazić się na styczeń
bo marznę bardziej niż powinnam
w lutym słów kilka mi napiszesz
zima niczemu nie jest winna

może to miłość jest w rozterce
wiosna da pewność i nadzieję
krew zacznie krążyć coraz prędzej
i rzeką uczuć się rozleje



https://truml.com


print