stani


zaduma w cisnej


bieszczadzka ziemio

nikt nie zliczył
twoich łez

deszczową nocą
płaczą stare kałakolnie
a w jesiennym słońcu
zamierają zdziczałe jabłonie

nie pozwolono im mówić

a teraz ostatkiem sił
wołają o pokój



https://truml.com


print