Istar


starość na cenzurowanym


pod ekologiczną kołdrą, 
w łóżku na odleżyny.
kiedy nie wie co nie, a co tak
jak pokręcić głową by znaczyło

kawałek po kawałku amputują 
byle serce biło, byle nie żal
że odeszła nie doznając łaski

boska zamierzona na wielki grzech
a ona co może mieć w tym lichym ciele 
jak suszona śliwka z największą w sobie pestką.
już się nie narodzi z udręk. myślą że nie czuje,
po oczach - bo zamknięte kiedy przychodzi ból. 

Bóg z nią wróci na drogę. 
poszukać domu.



https://truml.com


print