Grzegorz Kociuba


Refleksy


dreszcz jaszczurki spod buta albo zygzak węża
wieczór wystawia w oknach utracone srebra
pękanie kropli puchnięcie konarów
łachman snu porzucony w bramie
 
czyjaś stopa na krawędzi morza
albo oczy w zaułkach miasta
smukłe palce odnajdują dotyk
który spada na chłodne klawisze
 
egzotyka pod kopułą cyrku
tabor ciągnie strunami gitar
porzucone w pośpiechu obrazy
dawna świetność wypłowiałych barw
 
                                   18.10.2013
 



https://truml.com


print