Presumpcja


Przeciągi międzyżebrowe


mówisz niezwykła
skąd się biorą wiersze?
 
z soku cebuli krojonej na łzy
z aromatu płynu do płukania
twojej koszuli frunącej na wietrze
figlarnie
wysypują się z siatek na zakupy
skapują na papier śniadaniowy
szumią w uszach jak autostrady
kiedy tkwisz w głupich korkach
a ja czekam
 
aż przeczytasz
zamiast ulubionej gazety
nie rozumiejąc
niezwykła 
bo napisałam twój uśmiech



https://truml.com


print