Bazyliszek


Usiadłem na Czesia ławce


stoję w oknie
chyba raz ostatni
nawet gdy brak księżyca
 
dziurawe skarpetki
ach gdzieś w pralce
adidasy jak łzy
porozrzucone po pokojach
 
mam dziś randkę z brukiem
jak kiedyś fortepian fryderyka
 
czy coś jeszcze zagram
 
nie wiem
 
może marsz żałobny



https://truml.com


print