kamyczek (Chinita)


Refleksyjnie


jesteś
jak mgnienie, jak przebłysk
w dzień chmurny na niebie słońca,
jesteś
początkiem końca.

ech, co ja z tobą mam - raz wzloty,
to znowu upadki,
śmiech przez łzy
widokiem nierzadkim.
 
i chociaż jesteś przebłyskiem,
mgnieniem,
na inne cię nie zamienię.

to nic, że wobec wieczności
jesteś takie tycie.
nie chcę innego,
bo ty jesteś moje,
życie.



https://truml.com


print